SKIN79 SNAIL NUTRITION BB -ślimak ślimak pokaż rogi ;)




Wczoraj listonosz przyniósł mi paczuszkę z zamówieniem od SKIN79 . Wyglądałam go z niecierpliwością, bo zamówienie wykonałam 09.07 i widziałam na fb, że część dziewczyn dostała swoje już na następny dzień - niestety nie znalazłam się w gronie tych szczęściar i musiałam swoje wyczekać, eh... ta poczta... ;( Wiecie byłam zazdrosna;p  zwłaszcza, że SKIN79 akurat tego dnia miał fantastyczną promocję "9 dzień 7 miesiąca" - przy zakupie kremu BB ze strony SKIN79 , gratis dostawało się pełnowymiarowy peeling enzymatyczny ( a ja kocham peelingi enzymatyczne ze względu na to, że są bardzo skuteczne w walce z zaskórnikami) plus próbki wszystkich dostępnych u dystrybutora próbek kremów BB oraz mini set 5g również SNAIL NUTRITION  - po prostu bajka! Sama nie wierzyłam, że to się dzieje naprawdę bo normalnie za sam peeling trzeba zapłacić 49zł (w promocji) , koszt każdej próbki to ok.2,5zł ,a mini sety nie są dostępne w regularnej sprzedaży (jeszcze?) . Po otwarciu paczuszki skrzydełka trochę mi opadły bo nieszczęśliwie się złożyło, że w mojej przesyłce nie było mini snaila ;((((( W ogóle na wczorajszy dzień złożyło się kilka rzeczy, które mnie dobiły , a ten przypadek wyraźnie mi mówił : "TO NIE JEST TWÓJ DZIEŃ". Ale mniejsza o to. Pora powiedzieć o samym BB.


Wybrałam ten BB ze względu na obecność właśnie 45% śluzu z koreańskiego ślimaka (Helix Aspersa) . Śluz ślimaka obok jadu żmii, jadu pszczoły oraz wyciągu z gniazd ptasich stanowi jeden z "nietypowych" składników wyróżniający kosmetyki Azjatyckie od Europejskich. I jest to niekwestionowany hit kosmetyczny ostatnich lat. Aktualnie wszystkie większe Azjatyckie firmy kosmetyczne posiadają w swojej ofercie "ślimaczą" serię .

Dlaczego?

Kariera śluzu ślimaka rozpoczyna się w .... Chile! Tamtejsi hodowcy ślimaków eksportowali ogromne ich ilości do francuskich restauracji i zauważyli, że ich skóra jest lepiej nawilżona, delikatniejsza oraz łatwiej goi się bez blizn. Od tego czasu rozpoczęto intensywne badania nad śluzem ślimaka - jaki ma tak właściwie wpływ na naszą skórę?

W 2008 roku badania naukowców amerykańskich i hiszpańskich jednoznacznie wykazały dobroczynny wpływ śluzu ślimaka - ekstrakt pomaga zachować prawidłową strukturę macierzy pozakomórkowej skóry , chroniąc przed powstawaniem blizn (głównie potrądzikowych) 

Nie jest to oczywiście leczniczy debiut ślimaka ;) Używano go już przez greckich medyków w starożytności :)

Na listę INCI trafił w 2006 roku ( badania trwały już od XIXw i zostały zintensyfikowane w latach 70' dwudziestego wieku)

Śluz ślimaka inaczej nazywany MUCYNĄ to mieszanina proteoglikanów i glikozaminoglikanów , enzymów glikoproteiny, kwasu hialuronowego , peptydów miedzi i przeciwdrobnoustrojowych oraz pierwiastków śladowych - miedzi, cynku i żelaza. Dzięki tym właśnie elementom  ślimaczki mogą się bezpiecznie poruszać po ostrych kamieniach bez uszkodzeń swoich delikatnych ciałek - mucyna dokładnie regeneruje otarcia i ranki.

W kosmetyce ekstrakt ze śluzu Helix Aspersa daje widoczne efekty w walce z :
-zaskórnikami (to coś dla mnie) ,
-trądzikiem ,
- rozszerzonymi porami,
-blizami,
-oparzeniami,
-działa nawilżająco regeneracyjnie oraz
-anty-aging

Wszystko to dzięki GAG (glikozaminoglikany) , które ściśle łączą się z peptydami miedzi co w efekcie daje syntezę kolagenu  ( w ramach ciekawostki powiem, że śluz ślimaka jest skuteczniejszy od wit. C oraz pochodnych witaminy A w tym od popularnego kwasu retinowego :)

Ale wróćmy do samego Ślimaka koreańskiego - Helix Aspersa , bo o nim tu mowa. Gatunek ten posiada niezwykła zdolność do wydzielania aż dwóch rodzajów śluzu. Pierwszy wytwarzany jest w ich codziennej wędrówce natomiast drugi syntezowany jest w warunkach biologicznego stresu. W przypadku Helix Aspersa to właśnie ten drugi jest odpowiedzialny jest za lecznicze działanie kosmetyków - ochronne, antyoksydacyjne, nawilżające, regenerujące oraz bakteriobójcze.

Dość istotną sprawą jest , że produkcja ekstraktu z śluzu odbywa się bez szkody dla ślimaka. W innych okolicznościach w wydzielinie pojawiają się toksyny, przez co staje się ona bezużyteczna jako składnik .

W samym kremie SKIN79 BB Snail Nutrition na liście składników śluz ślimaka znajduje się na pierwszym miejscu! - dlatego też konsystencja tego kremu jest znacznie lżejsza i delikatniejsza plus zapach jest dość charakterystyczny. Nie bójcie się mi osobiście się podoba :) ma lekko orientalną kremową nutę, ale nie jest to ciężka woń. Wydaję mi się nawet, że zapach jest najprzyjemniejszy ze wszystkich BB SKIN79, które używałam (VIP GOLD , hot pink, purple ) .



Krycie jest podobne do innych SKIN79 (prawdziwa faktura skóry jest widoczna i nie grozi nam efekt maski).Myślę, że krem jest zdecydowanie lepszy dla osób z bardzo jasną cerą - kiedy posmarowałam pół twarzy Snailem i pół moim Vipem to mój Mąż od razu zauważył, że połowa mojej twarzy jest zdecydowanie bledsza. Dlatego sądzę, że ten BB lepiej stosować zimą kiedy nasza cera nie jest opalona.Osoby bladolice - to coś dla Was! Po chwili Snail jednak dopasował się do mojej cery i różnica nie była już widoczna. Po prostu etap dopasowywania się do karnacji trwa odrobinę dłużej niż w przypadku Vipa.

mniejsze maźnięcie - Snail, większe Vip Gold - na żywo od razu widać, że Vip jest o ton ciemniejszy.

Przed nałożeniem Snail Nutrition

Po nałożeniu Snail Nutrition - nałożyłam BB na "gołą cerę" - żadnych kremów, baz, CC itp.

Po nałożeniu Vip Gold

O Vipie pisałam TUTAJ!


Osobiście lubię ten krem właśnie za jego właściwości naprawcze - stosując go zdecydowanie szybciej zauważyłam gojenie się ranek i faktycznie nie było przebarwień. Snaila trzeba nałożyć  nawet mniej niż VIP GOLD - do rannego makijażu Vipem potrzebuję pół pompki natomiast jeżeli chodzi o Snaila to nawet nie całe pół - lżejsza konsystencja jest bardziej wydajna. Miałam również wrażenie, że Snail lepiej radzi sobie z maskowaniem worków pod oczyma. Niestety na zdjęciach nie udało mi się uchwycić tego efektu ;(

U góry Vip Gold


Snail Nutrition

Snaila wyróżnia również to że posiada filtr SPF 45 i PA +++ (najwyższy dostępny filtr UVA - to UVA odpowiada za starzenie się skóry) , natomiast VIP GOLD SPF 30 i PA++ . Dodatkowo w Snailu znajduje adenozyna i ekstrakt z kory brzozy . Podobnie jak przy innych skinach tu również znajdziemy w składzie silikony ( jeżeli zmywacie BB olejkiem nie powinny być Wam straszne;)

Snail również ładnie podobnie jak Vip wtapia się w cerę bez zacieków i efektu maski, może nawet zauważyłam minimalnie dłuższy czas kiedy zaczynam się świecić niż przy VIP GOLD
ale jak mówiłam przy okazji recenzji Vipa efekt matu nie jest przeze mnie szczególnie pożądany .

Podsumowując: SKIN79 Snail Nutrition jest dedykowany cerze wrażliwej, suchej i z problemami. Krycie jest lekkie i najbardziej zadowolone będą tu Panie bladolice - osobiście myślę, że przy okazji następnej promocji zaopatrzę się w BRONZE i będę mieszać oba razem , ponieważ przy mojej typowo europejskiej karnacji jest po prostu za jasny i wyglądam sztucznie. Zbawczy śluz ślimaka jest na liście INCI jako pierwszy (aż 45%) , wysokie filtry SPF 45 i PA +++ idealne na letnie upały. Kremik doskonale pomaga szybciej gojić ranki i nie powoduje powstawanie zaskórników. Przypominam - kremy BB wklepujemy (wiem , że dziwnie to brzmi i sama w to nie wierzyłam, ale dzięki temu lepiej wtapiają się w skórę i NIE warzą w załamianiach! ). Swoje opisy Snaila mam z doświadczenia - używałam go już jakiś czas wcześniej , za nim pojawił się jeszcze w Polsce dystrybutor;) więc jestem obiektywna.

Przypominam: pewne źródło zakupu = GWARANCJA ORYGINALNOŚCI i ŚWIEŻOŚCI PRODUKTU!

ORYGINALNE PRODUKTY SKIN79 MOŻNA ZAKUPIĆ:
allegro aukcje : skin79-polska
PUDEREK
sklep-dystrybutor
darmarsklep

informacje o promocjach można znaleźć obserwując profil SKIN79 na fb

A Wy co myślicie o ślimaczku?

5 komentarzy:

  1. Mam Vip Gold i lubię. Jest jednak też dość jasny i na razie trochę za jasny dla mnie, choć po pewnym czasie się rzeczywiście dopasowuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tylko chciałam dodać, że wyciąg ze śluzu ślimaka stosuje się też w rodzimej produkcji. Już jakieś 2 lata temu kupowałam krem ze ślimakiem polskiej firmy Sanbios. Krem fantastyczny, można stosować pod azjatyckie BB ( ja osobiście nigdy nie nakładam kremu BB na "gołą" skórę, zawsze najpierw idzie jakiś "poślizg":) lub niezależnie.
    http://www.sanbios.pl/43,krem-ze-sluzem-slimaka.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uuuu dobrze wiedzieć chętnie się zaopatrzę :)

      Usuń
  3. Ciekawią mnie niesamowicie te kosmetyki. Mam próbki, ale jeszcze się do nich nie dobrałam :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 interendo , Blogger