SKIN79 PEELING ENZYMATYCZNY CRYSTAL




Osobiście peelingi enzymatyczne to mój osobisty hit w walce z zaskórnikami i przebarwieniami. Bardzo cenię w nich sobie to, że mogę wykonywać taki peeling praktycznie codziennie bez szkody dla mojej cery.

Co to peeling to raczej każdy wie - mechaniczne złuszczanie naskórka. Większość z nas jest przyzwyczajona do peelingów przypominających papier ścierny w kremie ;) . Myślę , że określenie pasta polerująca do twarzy jest tu idealne ;) Nie mam problemu z naczynkami i nigdy nie zauważyłam u siebie jakiś strasznych efektów ubocznych po peelingach ziarnistych, ale samo uczucie szorowania twarzy nie jest do końca dla mnie przyjemne, a także nie zauważyłam u siebie jakiś spektakularnych efektów ich używania - poza oczywiście poprawą krążenia;p

Peeling enzymatyczny odkryłam dzięki jednej z blogerek i od razu stał się miłością mojego życia ;) . Pierwszy mój peeling enzymatyczny to peeling z zielonej herbaty Ginvery - bardzo dobry produkt aczkolwiek niestety mało wydajny ( za 60ml trzeba zapłacić 50zł) . Europejskie odpowiedniki niestety nie są już tak skuteczne (choć są znacznie tańsze).

Peeling enzymatyczny wyróżnia się tym, że swoją konsystencją bardziej przypomina żelową maseczkę i jak sama nazwa mówi - podstawą ich działania są ENZYMY KERATOLITYCZNE.

Ich zadaniem jest rozpuszczenie martwego naskórka i odsłonięcie głębszych świeżych warstw skóry. W przeciwieństwie do zwykłych peelingów intensywne tarcie nie jest tu potrzebne - wystarczy nałożyć go jak maseczkę odczekać chwilę, a potem delikatnie pomasować twarz. Pod palcami poczujemy drobne kuleczki zrolowanego naskórka - nic strasznego prawda? A tym bardziej  nie boli, więc osoby z wrażliwą skórą i kruchymi naczynkami będą w niebo wzięte. Jest to również dobre rozwiązanie dla osób z cerą tłustą, skłonną do wyprysków - nie ma tarcia, wobec czego nie ma rozsiewu bakterii i rozwoju stanu zapalnego.

Głównym efektem peelingu enzymatycznego jest  zmniejszenie widoczności porów , usunięcie przebarwień i zaskórników (enzymy penetrują w głąb porów rozpuszczając sebum) , wygładzenie nierównej struktury skóry i poprawa kolorytu.  Przy systematycznym stosowaniu możemy liczyć na rozświetlenie , nabranie naturalnego blasku oraz uzyskanie wrażenia wypoczętej i dobrze napiętej cery.

Po usunięciu martwego naskórka, który często zalegając powoduje zapychanie się porów, skóra staje się lepiej przygotowana do absorpcji aktywnych składników z kremów i maseczek , dzięki temu staje się nie tylko bardziej jedwabista i mięciutka, ale i oczyszczona z zanieczyszczeń atmosferycznych. W efekcie cera jest lepiej odżywiona i nawilżona. Zawarte w preparacie enzymy dodatkowo łagodzą stany zapalne i przyspieszają proces gojenia.


Wybierając peeling enzymatyczny w składzie najlepiej szukać:
- keratoliny (enzym pochodzenia biotechnologicznego)
-papainy (enzym z papai)
-bromelainy (enzym z ananasa) lub
-kompleksu enzymatycznego białek ze ścian komórkowcy drożdży

Enzymy te delikatnie usuwają martwy naskórek, poprzez zmniejszenie spoistości komórek warstwy rogowej naskórka.

Peeling SKIN79 Crystal Gel zaskoczył mnie. O ile początkowo działa jak klasyczny peeling enzymatyczny - przezroczysto-biaława konsystencja, którą jak maseczkę nakładamy na twarz. 
 To przy masażu zrolowanego naskórka zaczynam czuć jakby zamieniał się w w klasyczny peeling - bardzo ciekawe uczucie. Żelowa konsystencja zmienia się w ziarnistości  składające się z naszego naskórka. Crystal rozbija naskórek na czynniki pierwsze. Jego nazwa zapewne wzięła się stąd, że w czasie "rolowania" zamienia się w setki przypominających kropelki kryształków - piękny efekt wizualny, ale zauważyłam go nie na twarzy, ale na moim spalonym przez solarium dekolcie ( nawet przy spalonej schodzącej skórze daje świetne efekty )


Zapach jest obojętny , szczerze mówiąc mam problem żeby w ogóle go sobie przypomnieć - jest neutralny. Wystarczy nałożyć na twarz ok 2cm pasek i odpowiednio rozsmarować na twarzy - działanie jest natychmiastowe - pod palcami  wyczujecie zrolowany naskórek. Warto masować twarz aż do momentu kiedy skóra stanie się tępa - bez poślizgu. Oznacza to, że enzymy całkowicie rozłożyły naskórek. Potem dobrze jest opłukać twarz płynem micelarnym lub tonikiem - twarz nie będzie taka napięta.

Skóra po nim wydaję się "naga" jest idealnie oczyszczona i przygotowana na nałożenie innych preparatów - osobiście polecam nakładać następnie substancję od "najlżejszych" w sensie najszybciej wchłanialnych - serum (z hada labo z retinolem i kwasem hialuronowym), krem wodny (z witaminą C), Olejek z wit A lub E , a następnie kremy nawilżające , zakończając pielęgnację czymś tłustym (zapobiegnie parowaniu składników i lepszą penetrację w głąb skóry - "uwięzi" je w swoim wnętrzu) wklepując wszystko opuszkami palców

W składzie na wyróżnienie zasługują enzymy papai mające właściwości keratolityczne , kwas hialuronowy i trehaloza mające właściwości nawilżające, ekstrakt z jabłka o działaniu wygładzającym i antybakteryjnym  oraz celuloza mająca za zadanie usunięcie sebum i martwych komórek.

Opakowanie 100ml kosztuje aktualnie 49zł. Swój peeling otrzymałam przy okazji promocji SKIN79 - "9 dzień, 7 miesiąca" przy zakupie kremu BB wraz z innymi próbkami

 o kremie BB Snail Nutrition pisałam TUTAJ! natomiast o BB Vip Gold TUTAJ!



Przypominam: pewne źródło zakupu = GWARANCJA ORYGINALNOŚCI i ŚWIEŻOŚCI PRODUKTU!

ORYGINALNE PRODUKTY SKIN79 MOŻNA ZAKUPIĆ:
allegro aukcje : skin79-polska
PUDEREK
sklep-dystrybutor
darmarsklep

informacje o promocjach można znaleźć obserwując profil SKIN79 na fb

A Wy co myślicie o peelingach enzymatycznych?

2 komentarze:

Copyright © 2016 interendo , Blogger